Paskudne, feee...
Jak widać każdy może mieć zły dzień, nie ta igła, nie te nożyce... Poza tym, ciemno było...
Perły z lamusa...
1) Fendi


2) Ashish (diler na haju)


3) Christian Dior (aaakordeon spadł mi ze schodów, wpadł w rabatki)


4) Chanel (Kulfon, co z Ciebie wyrosło...)


5) Dolce & Gabbana (kiczem wieje)


6) Dries van Noten ( porosłam hubą...)


7) Emanuel Ungaro ( namiot postawiony, czas rozpalić ognisko)


Nie krytykuje całych kolekcji, tylko poszczególne, jak wierzę "wypadki przy pracy".